Czekoladki, rzodkiewki i matematyka, czyli o tym jak wdrożyć zmianę.
„Matematyka wyposaża nas w coś jakby nowy zmysł.”
Karol Darwin
Zmienić pracę, założyć firmę, wyjść z domu. Znaleźć równowagę między domowym i zawodowym, między wspólnym i własnym. Przytyć, schudnąć, włosy przefarbować. Robić mniej, więcej, lepiej, inaczej. Zmiany. Motor naszego życia i pierwszy hamulcowy. Jak sobie z nimi radzić?
Żeby zmieniać trzeba zmienić... podejście. W coachingu nazywamy to wyjściem poza swoją strefę komfortu. Podejść do sprawy z innej strony tej mniej wygodnej. Porzucić dotychczasowy (nawykowy, ale przyjemny jak domowe kapcie)
sposób myślenia. Takim nowym podejściem, które pragnę Ci zaproponować, jest równanie matematyczne.
Wzór na zmianę wygląda następująco:
BS+W+PK>OZ
BS– brak satysfakcji
W– wizja
PK – pierwszy krok
OZ– opór przed zmianą
BS to brak satysfakcji.
Tu znowu możemy zabawić się w matematyków i powiedzieć, że:
BS = SO – SP,
gdzie SO to nasza obecna sytuacja, a SP to stan pożądany. Im większa rozbieżność między tym, czego doświadczamy a naszymi marzeniami, tym większy brak satysfakcji. Poczucie braku
satysfakcji jest czynnikiem koniecznym, lecz niewystarczającym, by skłonić nas do zmiany (za to wspaniale skłania do narzekania). Kolejny element – niezmiernie ważny! – to W, czyli wizja. Czego pragniesz? Jakimi wartościami się kierujesz? Jakie jest twoje idealne JA? To nie są proste pytania. Bardzo często zatrzymujemy się na określeniu czego nie chcemy. Równie często samodzielnie zakładamy naszym marzeniom kagańce i krótkie smycze. Spójrz na lewą stronę równania. Tylko wizja wielka jak wieloryb pociągnie za sobą zmianę. Gupiki mają mniejsze szanse. PK to pierwsze kroki w kierunku celu i motywacja do ich podjęcia. Co zrobisz najpierw? Kiedy to zrobisz? I wreszcie: co zapewni ci energię do działania?Brak satysfakcji, wizja, motywacja i pierwszy krok to kapitał, który ma przeważyć opór przed zmianą (OZ). Lewa strona równania może pchnąć cię do zmiany, ale zmiana urzeczywistni się tylko wtedy, gdy każdy z tych elementów będzie wystarczająco silny. Być może pomocne będzie wsparcie coacha. Jednak zanim zaproszę cię do skorzystania z coachingu, chcę ci opowiedzieć o pewnym eksperymencie.
Rzodkiewka czy ciastko?
Grupa studentów brała udział w badaniu nt. percepcji żywności (oczywiście chodziło o co innego). Studentów, będących na czczo, zaproszono do pokoju wypełnionego cudownym zapachem czekoladowych ciasteczek. Na stole w jednej miseczce leżały pyszne ciasteczka, w drugiej leżały rzodkiewki. Połowę uczestników poproszono o zjedzenie kilku ciasteczek, ale nie mogli jeść rzodkiewek. Drugą połowę poproszono o zjedzenie kilku rzodkiewek, ale nie mogli jeść ciasteczek. Gdy uczestnicy jedli, badacze wyszli z pomieszczenia. Chodziło oczywiście o sprawdzenie silnej woli zjadaczy rzodkiewek. Udało się. Nikt z nich nie zjadł ciastka. W tym momencie badanie „percepcji żywności” zostało oficjalnie zakończone. Tymczasem druga grupa naukowców poprosiła tych samych studentów o udział w (rzekomo) innym eksperymencie, mającym na celu sprawdzenie, kto lepiej rozwiązuje problemy: studenci czy uczniowie liceum. Studentom pokazano serię skomplikowanych łamigłówek. Mogli oni podejmować wiele prób ich rozwiązania. W rzeczywi
stości – o czym oczywiście studenci nie wiedzieli łamigłówki były nierozwiązywalne. Badacze chcieli sprawdzić, ile czasu studenci poświęcą na próbę rozwiązania frustrującego zadania, zanim w końcu się poddadzą. Studenci, którzy nie musieli walczyć z pokusą zjedzenia ciasteczek poświęcili zadaniu 19 minut, podejmując 34 próby jego rozwiązania. Zjadacze rzodkiewek poddali się po zaledwie 8 i 19 próbach. Eksperyment dowiódł, że samokontrola
jest zasobem ograniczonym. Grupa rzodkiewkowa wyczerpała swoją samokontrolę, opierając się pokusie sięgnięcia po ciasteczko. Nie starczyło jej już na trudy zmagania się z łamigłówką. Jeśli myślisz, że brak postępu we wdrożeniu zmiany wynika z twojego lenistwa lub nadzwyczajnego oporu (uwielbiamy się samobiczować, prawda?) to wiedz, że to nieprawda. Zmiany są trudne, bo ludzie się męczą. Ty też. Jeśli twój czas jest po brzegi wypełniony dbaniem, opiekowaniem,
organizowaniem, zarabianiem, nosów wycieraniem, to po prostu nie masz już mocy niezbędnej
do realizowania zmiany. Dotyczy to również zmian nawyków odżywiania. Perfekcyjny pracownik, który po godzinach jest perfekcyjną panią domu może nie znaleźć w sobie siły na wybranie rzodkiewki, gdy poczuje zapach ciastka. Zanim zrobisz cokolwiek, włącznie z umówieniem się na sesję coachingową, zadbaj najpierw o siebie. Jak mawiają w reklamie: jesteś tego warta.
Mgr Kamila Jeżowska-Hułas
– jest psychologiem, dyplomowanym
coachem oraz trenerką kompetencji społecznych.
Ukończyła Wydział Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz studia podyplomowe Coaching
profesjonalny w Akademii Leona Koźmińskiego.
Prowadzi szkolenia z zakresu umiejętności psychospołecznych np. komunikacji, pracy zespołowej,zarządzania sobą w czasie,asertywności, zarządzania zmianą.